czwartek, 7 stycznia 2016

Prolog.

Well...

-------------------------------------------------------

 -Ahsoka- 

 Słyszała przeprosiny całej Rady Jedi. Słyszała słowa które dla jej uszu były sztuczne. Nie chciała tego więcej słuchać. Nie dość że jej nie zaufali i skazali na wydalenie z Zakonu to teraz robią jej wielką łaskę że muszą ją przepraszać! Najbardziej wkurzały ją słowa mistrza Windu. -Przeszłaś wielką próbę. Teraz będziesz potężniejszym Jedi. Na te słowa chciała wybuchnąć gniewem wylać na nich całą złość która się w niej gotowała od jakiś dziesięciu minut kiedy oni ją przepraszali. Chciała uciec jak najdalej od Świątyni i zamieszkać razem z Luksem gdzieś daleko żeby nikt ich nie znalazł. Była wściekła jak nigdy dotąd! Miała zaledwie siedemnaście lat a już tyle ją spotkało! Lecz nie tylko na nich była wściekła ale także na Barriss Offie. Jej byłą przyjaciółkę która ją wrobiła w ten cały zamach. Teraz kiedy jej myśli przeszły na nią widziała ją w myślach jak siedzi w więzieniu i jej torturowana. Znienawidziła ją całym sercem! Tyle razem przeszły a ona ją zdradziła! Jej myślenie przerwały słowa mistrza Yody sędziwego wiekiem staruszka:
-Teraz do Zakonu z powrotem wrócić możesz. -Powiedział robiąc krok w przód zerkając na Anakina. Ten podszedł do niej i stanął przed nią.
-Ahsoko... Tak mi przykro... Proszę Cię... Wróć do Zakonu. Znów będzie tak jak kiedyś. -Rzekł wyciągając do niej rękę z warkoczykiem padawana.
-Mistrzu ja... -Popatrzyła na Plo Koona który bardzo pragnął aby wróciła. -Ja... ja... jeszcze to przemyślę. -Powiedziała i wyszła dość szybkim krokiem z sali. Wszyscy spojrzeli na siebie z zaskoczeniem w oczach.
-Pójdę z nią o tym porozmawiać. -Rzekł mistrz Plo lecz Yoda go zatrzymał i powiedział:
-Nie. To jej decyzja i sama ją podjąć musi.


-Anakin-

  Jej mały Smarkuś nie wiedział czy zostać w Zakonie. To było dla niego nie do pomyślenia. Tyle lat w świątyni a ona zastanawia się czy czasem nie odejść. Nie mógł uwierzyć. -Dlaczego ona się nad tym zastanawia? - zapytał siebie w myślach.
  Po dłuższym czasie kiedy stał plecami do wszystkich członków rady ruszył się i wyszedł z sali. Kenobi widząc go chciał za nim iść lecz Yoda go zatrzymał.
-Ma sprawę pilnął do załatwienia. -Zatrzymał go małą laseczką.
  Był w Furi. Biegł przez korytarz w stronę więzienia. Miał plan jak dowiedzieć się dlaczego Barris zdradziła. Nie wierzył w to że po dwóch latach przyjaźni z Ahsoką może tak po prostu ją wrobić. Żaden dobry przyjaciel nie mógł tego zrobić! A przynajmniej nie tak szybko jak zrobiła to Barris. Coś mu nie pasowało w całej tej rozprawie. 
 







1 komentarz:

  1. Barriss Offee tak na przyszłość:). Dość ciekawa historia.

    NMBZT!

    OdpowiedzUsuń